HOME | DD

Published: 2005-03-25 19:08:16 +0000 UTC; Views: 9190; Favourites: 210; Downloads: 1103
Redirect to original
Description
I love Massive Attack since a friend of mine (cheers, Tinribs!Massive Attack - Teardrop
Love, love is a verb
Love is a doing word
Fearless on my breath
Gentle impulsion
Shakes me makes me lighter
Fearless on my breath
Teardrop on the fire
Fearless on my breath
Nine night of matter
Black flowers blossom
Fearless on my breath
Black flowers blossom
Fearless on my breath
Teardrop on the fire
Fearless on my breath
Water is my eye
Most faithful mirror
Fearless on my breath
Teardrop on the fire of a confession
Fearless on my breath
Most faithful mirror
Fearless on my breath
Teardrop on the fire
Fearless on my breath
You're stumbling a little
You're stumbling a little
Black flowers blossom...
The model is ~larafairie-stock . As a reference I used some brushes from ~Irmes and ~iccaroo .
Hope you like it.
-------------
Oct 2005
I couldn't stand all those mistakes so I fixed it. Now you can enjoy the better version. As you can see I've also changed the title. I think 'Teardrop on the Fire' sounds better. (Yes, yes, this time there's even fire! ha ha)
And by the way, thanks for all these comments, nice words, critique, and favs - I never thought it might get so many. I'm really glad you like this piece. Thanks!
* Personally, I think it's 'fearless' not 'feathers' but don't hurt me if I'm wrong. Hey, I might be deaf but I’m not dumb!
Related content
Comments: 429
souverain In reply to ??? [2005-04-11 01:05:36 +0000 UTC]
Hehe, no ja mam tez podobnie. Jak zobacze jakis genialny obraz - zaraz ide malowac, jak zdjecie - ide po aparat, itd.
A propos "ukrytego talentu"... Jak slysze te wszystkie okreslenia "talent", czy "artysta" to az mnie skreca. Ludzie teraz byle co nazywaja sztuka, a jego autora artysta, chociaz jedyne co potrafi, to postawic dwie kreski na krzyz. No moze troche przesadzam, ale wiesz o co mi chodzi - byle jakie zdjecie, rysunek, ktory wyglada jakby go wykonal pieciolatek, takie tam... Zdecydowanie zbyt czesto myli sie teraz pojecia. Ogladam sobie dzisiaj program Wojewodzkiego, a tam przylazl jakis hip-hopowiec, czy jak oni tam siebie nazywaja i mowi o sobie "artysta". Az nie wiem, czy smiac sie, czy plakac w takich chwilach. :/ Sepleniacy koles nie majacy zadnego pojecia o muzyce, ani nie potrafi sie normalnie wyslowic, ani spiewac, ani stworzyc czegos wielkiego, a mowi, ze jest artysta. Przykro. Tak po prostu...
Nie wiem, moze to tylko ja, ale cholernie mnie gryzie, jak slysze wszedzie dookola te okreslenia "artysta". (nawet na DA - wystarczy spojrzec na przypadkowe strony, na co drugiej autor ma w opisie "Deviant of many Talents" czy jakikolwiek inny status konczacy sie slowem "Artist") Teraz nawet nie potrzeba prawdziwego talentu, zeby ktos nazwal drugiego czlowieka artysta. Jesli ktos maluje obrazy, mowie o nim malarz, jak robi zdjecia - fotograf. Ale nie artysta, tym bardziej jesli mowa o amatorach. Chodzi mi o to, ze np. narysowac cos nie jest trudno i nikt nie zaprzeczy, ze to rysunek. Ale powiedziec, ze to jakies artystyczne dzielo, to juz moze nie tak latwo, bo to wszystko kwestia gustu, czy nam sie obrazek podoba czy nie.
Jak ktos mi mowi cos w stylu "ty to masz talent" albo "no artystka z ciebie", to az mi sie noz w kieszeni otwiera. :/ Wiem, ze nigdy nie bede zaslugiwala na takie miano, zreszta bardzo niewielu jest/bylo takich ludzi, ktorzy by w mojej opinii zaslugiwali. Bede probowala cos tworzyc, jasne... no i udoskonalac swoje umiejetnnosci, ale jak ktos mi wyskakuje z "talentem", albo "artysta", to mi rece opadaja... Kurcze, chyba juz jestem przewrazliwiona na tym punkcie, ale to mnie naprawde doprowadza do szewskiej pasji.
Blah, ale sie rozgadalam...
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-11 19:09:20 +0000 UTC]
O.... Gazeta sama przyszla
*...10 minut pozniej...*
No.. yy... taak, zgadzam sie w 90% XP
Bo mimo wszystko czasem ktos ma taki potocznie zwany 'talent', czyli cos mu dobrze wychodzi Moja kolezanka np. ma taka smykalke do komiksow, i opowiadan z szeroko pojetego humoru, ze nawet dwie kreski i dwie litery na kzyz dobrane przez nia rozsmieszaja ludzi O_o;;;
Nie wiem czy przypadkiem znowu czegos nie pokrecilam, ale dopoki nie ma mocnego slonca to ja nie do uzytku jestem
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-12 16:56:10 +0000 UTC]
Jaka gazeta, hm? Jedynie moja krotka wypowiedz, ot co. xP
Jak dla mnie 'talent' to duze slowo, ale to juz moje indywidualne odczucia na ten temat, oparte na jakichs-tam obserwacjach (i tajnych doswiadczeniach xP). Ale w sumie sporo ludu traktuje to dosyc lekko... Zreszta, jak kto uwaza.
A co do slonca - w najblizszym czasie mysle, ze jeszcze zbyt mocno swiecic nie bedzie. (cale szczescie, bo nie znosze slonca xP) *idzie szukac cienia*
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-13 12:44:52 +0000 UTC]
Ja nauczylam sie to traktowac z przymruzeniem oka, gadajac ze znajomymi.
Wiesz, ja slonca jako slonca tez nie lubie, ale jak jest slonce, to w cieniu jest cieplej, i w nocy teeeez A nie co te przymrozki XP
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-13 15:12:46 +0000 UTC]
Juz bardziej wole, zeby bylo zimniej niz cieplej. Ale najlepiej jest tak posrodku - wiosna, jesien... takie w sam raz pory roku.
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-13 15:31:57 +0000 UTC]
ooo wlasnie A lato spedzam w czesci we wloszech, to wiem co to znaczy 'zaaaa cieplo' :/
Nie ma to jak 2 'tygodnie afrykanskie' --;
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-13 15:58:57 +0000 UTC]
Ja juz przezylam te ponad 40-stopniowe upaly, wiec od tamtego czasu skutecznie ukrywam sie w cieniu. Blah, nie znosze lata...
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-13 19:06:00 +0000 UTC]
Ciaaa.. Ale ja tam musze jezdzic, bo tam jest nasza rodzina.. :/
A moja ciotka za wszelka cene chce mnie wyswatac O_o;;
" Cioooociu! Ja mam 15 lat! Nie szukam sobie meza, do pioruna!"
" Taaak, Kasiu, taak. A wiesz kupilam ci fajna bluzeczke. Oooo, zoobacz, Daniele przyjechal. Moooze poooprosisz go zeby nauczyl cie jezdzic na motorze? "
" @!#$@$#%^ ^$*^&(@^@$ %^*&( ^&*( &&*(% ^@~! "
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-13 20:11:12 +0000 UTC]
lol Fajna ciotka, hehe. Ja mam na szczescie spokoj. ^^ Zreszta, moze to po czesci kwestia wieku, w koncu "dorosla" juz jestem... (buu ;_
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-14 14:07:19 +0000 UTC]
Dzizas, ja nie kce byc dosrosla, ja kce miec zawsze 16 lat XP
Ciotki obecne rozmowy z moja mama "Urosla mowisz? A dojrzewa juz, znaczy, kobiece ma ksztalty? Bo ja jej musze nowe ciuszki pokupowac.. Takie ladne kompleciki widzialam.."
A potem na kolacje ze znajomymi...
A moj kuzyn wyrazal wielkie zdziwienie, bo zwierzal sie kiedys, ze calowal sie ze swoja przyjaciolka, a ona miala 17 lat i sie wczesniej nigdy nie calowala [nabijal sie potem, ze ona sobie robi nadzieje... cham jeden XP] i jego mina, bo uznal ze kto jak kto, ale JEGO 15 letnia kuzynka nie moze byc tak niedorozwinieta... Sieee rozczarowal XP
Eeech, ci wlosi XP
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-14 14:28:01 +0000 UTC]
Ja tez chce byc na zawsze dzieckiem, ale niestety to niemozliwe... ;_;
Mi na szczescie nikt ciuchow juz sam nie kupuje - dostaje kase w lapki i po sprawie. (zreszta w calosci przeznaczam ja na obrazy i tego typu rzeczy XD heh)
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-14 14:37:51 +0000 UTC]
Wieeesz, ja sie ciesze ze nawet sie wyzbylam problemu normalnie, bo matka wreszcie zalapala co lubie nosic, a ona uwielbia lazic po sklepach i przerzucac cale sterty ubran.. No i jest dobrze
Aaaale ciotka i tak kupuje jakies blekitne sukienki i rozowe blueczki i probuje mnie w to wcisnac latem u niej :/ Do teraz pamietam buty blekitne, lakierki, i na bialym, jedwabnym koturnie Schiiiz
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-14 19:17:49 +0000 UTC]
lol Na jedwabnym koturnie?? To takie gdzies robia?? O.o Waah, ten swiat mnie zadziwia po prostu...
No a co do zakupow... Moja matka nie znosi chodzic po sklepach. Ja kiedys uwielbialam, ale teraz jakos nie mam na to najmniejszej ochoty...
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-14 21:07:29 +0000 UTC]
Tzn. jakis dziwny material i obciagniete cale jedwabiem. Ale mieciutko sie chodzilo
Ja moge najwyzej godzinami stac przy bizuterii XP
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-14 21:59:48 +0000 UTC]
Ja tam wole sklepy komputerowe. Sprzet to moge ogladac calymi dniami... *.*
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-15 15:40:39 +0000 UTC]
Eeee... Sklepy z wszelka elektronika, sklepy wszelako pojete artystyczne i te z bronia, i wogole reszte to ja w sieci przegladam XP Teraz sobie poszukuje nowego koma, bo stary juz nawet byl przeze mnie wyprany [nooorma u mnie ]
A bizuterie to ja musze dotknac, przymieerzyc...
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-15 16:58:23 +0000 UTC]
Z bronia? lol Nie no, fajne zainteresowania... Ja z broni lubie jedynie biala, ewentualnie jakies luki, kusze, takie tam... Nie lubie palnej (no, chyba, ze dadza mi taka do reki i pozwola postrzelac
, bo jak tylko ogladac to nie przepadam).
A najbardziej nie znosze telefonow, blah. Moj sluzy mi jedynie jako zegarek, ewentualnie notatnik i kalendarz. Ale nie przepadam jakos szczegolnie za komorkami, a juz najbardziej w swiecie nienawidze tych "sygnalow", grr... Strasznie wkurzajace. (dlatego zawsze odbieram albo wylaczam telefon jednoczesnie ustawiajac poczte wiem, jestem wredna)
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-16 12:23:41 +0000 UTC]
Nie, no biala lubie najbardziej, ale moze sie zalapie z wujkiem na jakas strzelanke [ASG ]
Sygnalow tez nie cierpie, ale lubie grac na telefonie... Wieesz, jak rodzice skapia kasy, i nie mam nawet uposledzonego gameboy'a.... XP A uzalezniona od pogrywania w cos jestem.
Ps. Tez mam wredna poczte XP Ale przynajmniej smieszna "Zostawiosz informacjos, ja przekazosz, nagfrywajac po sygnalos. Adios! " XP
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-16 13:50:17 +0000 UTC]
Pamietam jak jakies 7 lat temu ciotka kupila mi gameboya (wtedy jeszcze byly tylko 'czarno-biale'). Ale byla radocha. A potem te wszystkie smieszne gierki.
A teraz to nawet nie wiem, gdzie to jest...
Zreszta, gry zabieraja sporo czasu, a z nim jest u mnie ostatnio dosc krucho. :/
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-16 13:58:39 +0000 UTC]
Z czasem tez jest krucho, tak ogolnie, ale wnerwiajace jest jak ma sie np. duzo czasu w autobusie, i nic procz komorki... Co tu robic? Kiedys czytalam lektury w autobusie, dopoki nie przejechalam 5 przystankow za daleko na trening O_o;;;
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-16 15:39:12 +0000 UTC]
Ja zazwyczaj, jak nie ma nikogo do pogadania w autobusie, to gapie sie za szybe i rozmyslam... _^_
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-16 18:37:18 +0000 UTC]
No ta.. Ja jednak wole przynajmiej aktywnosc kciuka, jezeli nie moge np. biegac Nie cierpie siedziec, i nie miec kartki do rysowania na wieelkiej desce, czyli biurku/lawce
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-16 18:51:42 +0000 UTC]
Ja nie lubie sie w ogole ruszac, taki len ze mnie. Najchetniej to bym lezala/siedziala calymi dniami i zyla w swoim wlasnym swiecie fantazji...
Poki ktos mnie z niego brutalnie nie wyrwie jak zwykle.
Ech, to zycie...
👍: 0 ⏩: 2
Soeri In reply to souverain [2005-04-17 12:01:09 +0000 UTC]
Soory... tu masz bez 'polskich znakow'
Wiesz, to zalezy Nie wiem dlaczego, ale czasem mam takiego kopa & #380;e przez kilka dni latam jak kot z pecherzem i nawet nie spie, a czasem spie caly weekend i na lekcjach...
Ale zima raczej wole spac XP Slonce swieci w oczy a jest zimno.. :/ Ja sie tak nie baaawie XP
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-17 18:21:47 +0000 UTC]
Mnie jakos nie ciagnie do spania, wole siedziec cala noc i np. cos tam bazgrac albo pisac. Dlatego zawsze chodze taka troche zaspana, ale w sumie nie przeszkadza mi to. ;]
A w dzien, jesli nie mam akurat dostepu do peceta, znajomych lub kawalka papieru, to najczesciej pograzam sie w jakis marzeniach i innych 'wizjach'. heheh
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-17 18:54:22 +0000 UTC]
Wieesz, u mnie zalezy nastroj od wielu rzeczy, a ludzie juz sie przyzwyczaili do mnie jako zombie, bo to ze lubie spac, nie znaczy ze sie klade o dziewiatej na przyklad, tylko jak moge to spie Wiec w szkole.. zombie XP za to weekendy przespane prawie cale, tylko noce jakos nie
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-17 19:10:24 +0000 UTC]
Dokladnie. U mnie jest niemal identycznie.
No i nienawidze wstawac rano. Kurcze, kiedy te wakacje...
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-17 20:05:13 +0000 UTC]
Heh
Dlatego, zamiast isc do najlepszego Bydgoskiego licka [mimo ze bym sie dostala {skromnosc forEver}] ide do naszego [mamy gim przy liceum] bo zaczyna sie lekcje godzine wczesniej i nie trzeba dojezdzac XP
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-17 20:47:47 +0000 UTC]
Ja nie mialam akurat zadnego liceum blisko mojego domciu, wiec i tak do kazdego musialabym dojezdzac. Moje do tej pory ma mniej wiecej opinie taka jak UJ - jednym slowem sieczka, kosza jak cholera, a do tego banda wrednych profesorkow i to z niezlym swirem. Ech, bylo jak bylo, ale w sumie nie chcialabym tam chyba wracac.
A, powiem Ci jeszcze jedno - nie oplaca sie isc do takiego niby "najlepszego" liceum. Zapierdzielac tam trzeba zazwyczaj niezle, a w takim przecietnym masz luz i do tego latwo zlapac dobre ocenki na pozniejsze swiadectwo maturalne. A to sie pozniej liczy przy zdawaniu na studia.
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-18 16:51:06 +0000 UTC]
Ta.. zauwazylam, po tym jak przyszlam do tego gimka zamiast do osiedlowego.. [doslownie 2 kroki dalej, a jaka roznica O_o]
Za to ludzie w elektryku [osiedlowce] jak slysza ze pani nas zjechala za to ze na tescie [probnym] gimnazjalnym mielismy 70- 80 i cos [ja mialam 79.. :/] to zaczynaja chowac sowje 40-60 XP
Ale i tak dupa jestem nie anglistka.. Mowilam wszystkim ze nie potrafie po angielsku... Jestem gdzies na 4-15 miejscu w Bydzi....
..A pokonala nas 1klasistka....
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-04-19 13:43:25 +0000 UTC]
Ech, te szkolne "problemy"... ;]
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-04-19 19:59:48 +0000 UTC]
W polaczeniu z nadaktywnymi rodzicami, tworza sie z tego dosc powazne problemy. Wczoraj mielismy taka klotnie, zze chodzilam po szkole z podpuchnietymi oczami dzisiaj. I pytali czy plakalam na lekcji O_o
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-05-01 22:15:00 +0000 UTC]
No tak to czasami bywa... Raz lepiej, raz gorzej, caly urok mieszkania ze starymi, hehe.
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-05-02 15:31:00 +0000 UTC]
No ba... A dzisiaj wlamali sie nam do domu... Kurwa.... [oo.. przeplasiam ]
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-05-02 21:37:45 +0000 UTC]
Mam tylko nadzieje, ze nie zginelo zbyt wiele cennych rzeczy...
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-05-05 16:42:44 +0000 UTC]
Niee, tylko laptopa zabrali, i aparatu [moja mala cyfroweczka.. dlatego nie ma zdjec, a mnie wlasnie wena naszla ] nie mamy..
W nocy przyszli oknem, jak wszyscy spali.. Zesz... Musimy miec psa, a nie takiego kota, ktorego nawet w domu nie bylo
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-05-05 20:04:50 +0000 UTC]
To niezbyt fajnie... :/ No a psa warto sobie sprawic, wystarczylo, ze moj kiedys raz zaszczekal, a wszyscy wiali. Taki straznik domku, a przy okazji kochane stworzenie. :]
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-05-06 17:43:44 +0000 UTC]
Ciaa... Ja od zawsze chciałam mieć jakiegoś czarnego pieska, kotka albo węża Ale moja mama chce małgo psiaka, o którego się rodzinką martwimy czy przypadkiem zł odziej nie zdepnie
Najlepszy byłby taki średni, co bym mogła z inm pobiegać po parku, a nie z nim na rę kach.. Bo chyba tak będzie :/
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-05-06 19:46:03 +0000 UTC]
Ja mam slabosc wylacznie do psiakow i slodkich, malych gryzoni. ;3 Moja mama tez sie kiedys upierala przy malym piesku, ale ostatecznie to ja zdecydowalam o duzym i wcale tego nie zaluje. Takie wieksze 'bestyje' :3 sa naprawde kochane, a do tego potrafia skutecznie bronic. Duze rzadza! ;D
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-05-06 20:52:02 +0000 UTC]
Ja wieem że duże rządzą, ciocia ma już 3 wilczurka ^^ Koffam je po prostu. Ale u nas matk władza najwyższa, terroryzuje całą rodzinę wyłączając tylko swoją teściową, która zwierzków ie lubi wogóle, i by na straży raczej Dżizasa postawiła :/
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-05-06 21:07:27 +0000 UTC]
Hah, no niezle... U mnie raczej spokojnie, matka tez poniekad 'rzadzi', ale co nie znaczy, ze reszta ludu nie ma nic do powiedzenia. :]
👍: 0 ⏩: 2
souverain In reply to souverain [2005-05-10 09:09:49 +0000 UTC]
To gdyby ktos posluchal rozmowy w moim domu, to moglby pomyslec, ze albo zyja tam same niewychowane chamy XD , albo to jakas rodzinka z kosmosu. U mnie wszyscy traktujemy sie nawzajem bardziej jako kumple, niz jako hm... rodzina w tradycyjnym tego slowa znaczeniu. Non stop sobie dogadujemy, robimy z siebie jaja, nadajemy na siebie nawzajem (czasami leca takie hasla, ze mozna sie pochlastac na miejscu XD), itd. , itp. Ale w sumie dosyc fajnie nam sie zyje w takiej 'kumpelskiej' atmosferze i nie wyobrazam sobie zycia w innej. o.o Co by to bylo...
👍: 0 ⏩: 0
Soeri In reply to souverain [2005-05-09 04:40:15 +0000 UTC]
No, u nas najwyżej tata może się ODEZWAĆ... Bo jak jest zdenerowana, otworzenie paszczęki równa się pyskowaniu... I za to już się obrywa ze szczeniary :/
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-05-10 09:12:46 +0000 UTC]
Uuups... odpowiedzialo mi sie na posta wyzej...
No to jeszcze raz:
Gdyby ktos posluchal rozmowy w moim domu, to moglby pomyslec, ze albo zyja tam same niewychowane chamy XD , albo to jakas rodzinka z kosmosu. U mnie wszyscy traktujemy sie nawzajem bardziej jako kumple, niz jako hm... rodzina w tradycyjnym tego slowa znaczeniu. Non stop sobie dogadujemy, robimy z siebie jaja, nadajemy na siebie nawzajem (czasami leca takie hasla, ze mozna sie pochlastac na miejscu XD), itd. , itp. Ale w sumie dosyc fajnie nam sie zyje w takiej 'kumpelskiej' atmosferze i nie wyobrazam sobie zycia w innej. o.o Co by to bylo...
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-05-10 18:43:12 +0000 UTC]
Ja tak bym chiala... Tylko rodzice [w domysle mama] maja humory.. Czasem tak mozna, a czasem mozna niezl oberwac >_>
Wiec lepiej sie nie narazac, i nie probowac
Zreszta kumpelska atmosfere to mam z kolezankami iw necie
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-05-11 07:53:56 +0000 UTC]
U mnie wlasciwie to obrywaja tylko starzy ode mnie. (hehe, wyszlo na jaw) Fajnie jest, nie narzekam...
👍: 0 ⏩: 1
Soeri In reply to souverain [2005-05-11 13:34:09 +0000 UTC]
LOL
No, ale moze jeszcze sie moi troche zmienia... Niedawno uslyszalam od mamy, ze jakas bluzka jest 'zajebista' i mnie zatkalo, bo oni tepili wszystko co bzidkie
👍: 0 ⏩: 1
souverain In reply to Soeri [2005-05-11 15:20:19 +0000 UTC]
Heheh, moja matka tez jakis czas temu rzucila mi na pozegnanie jednym z takich pieknych hasel: "No, to ja popierdalam do domu." o.o hah Zgon na miejscu.
Ech, ci rodzice...
Nah, nawet nie chce mi sie o nich pisac... Padam ze zmeczenia. Na dodatek straaasznie wynudzilam sie dzisiaj w kinie i chyba zaraz poloze sie spac. x_x Zzz...
👍: 0 ⏩: 1
<= Prev | | Next =>