HOME | DD

Description
Tak właśnie, zdecydowałam się narysować wszystkie moje postaci. Począwszy od tych, które najbardziej lubię. Jest ich sporo na dobrą sprawę. Winą obarczam przez którą spłodziłam prawdopodobnie przynajmniej około 30 postaci. I co ciekawsze praktycznie każda ma jakąś historię. To już jest chore xDD

Jamahry Arisha - była moją pierwszą postacią jaką kiedykolwiek spłodziłam w swoim życiu. Przeszła 35468475416841658463546545 transformacji, a na początku była wilkiem. Może trzeci raz w życiu rysuję ją jako człowieka. Ale w sumie to w moich wyobrażeniach była paskudniejsza [*]

Ate - zielonokudłą od Asmosia wszyscy znają. Moja główna postać, która w mojej głowie ma tak rozbudowaną historię, że aż sama się momentami dziwię. Ludzkie dziecię, które Asmoś sobie przywłaszczył.

Joasia/Jehn/Jehnny - historia powstania jest właściwie dość zabawna. Bo powstała przez przekształcenie Jamahry kiedy Nat nie potrafiła zapamiętać jej imienia i sypnęła kiedyś w opowiadaniu na nią "Jehn". I tak już zostało. Z pseudoszamanki, która wypędza złe duchy przekształciła się w Polkę z okresu II W.Ś., zakochanej w rudym Niemcu. I z fioletowych włosów zrobiły się blond. No bywa i tak no.

Quenby/Q/Apollo - główna postać, która powstała na rzecz opowiadania umieszczonego w dalekiej przyszłości. Przewodniczka rebelii skierowanej przeciwko istocie nazywanej w tym czasie synem boga.

Susanne/Susi/Su - a to mój uroczy maluszek. Jedna z najbardziej niewinnych postaci jakie spłodziłam w swoim życiu. Mały rudzielec zakochany w naziście, którego oswoiła ze sobą.

Hazel - Hazz kiedyś pokazywałam. Powstała na rzecz opowiadania osadzonego w czasach... złotego wieku piractwa. Wszystko właściwie było zainspirowane Assassinem, Piratami z Karaibów i Black Sails. Jej historia w sumie też już była zmieniana kilkukrotnie. Ale w dalszym ciągu jest wredną sukowatą kochanką pirata.

Description
Tak właśnie, zdecydowałam się narysować wszystkie moje postaci. Począwszy od tych, które najbardziej lubię. Jest ich sporo na dobrą sprawę. Winą obarczam przez którą spłodziłam prawdopodobnie przynajmniej około 30 postaci. I co ciekawsze praktycznie każda ma jakąś historię. To już jest chore xDD

Jamahry Arisha - była moją pierwszą postacią jaką kiedykolwiek spłodziłam w swoim życiu. Przeszła 35468475416841658463546545 transformacji, a na początku była wilkiem. Może trzeci raz w życiu rysuję ją jako człowieka. Ale w sumie to w moich wyobrażeniach była paskudniejsza [*]

Ate - zielonokudłą od Asmosia wszyscy znają. Moja główna postać, która w mojej głowie ma tak rozbudowaną historię, że aż sama się momentami dziwię. Ludzkie dziecię, które Asmoś sobie przywłaszczył.

Joasia/Jehn/Jehnny - historia powstania jest właściwie dość zabawna. Bo powstała przez przekształcenie Jamahry kiedy Nat nie potrafiła zapamiętać jej imienia i sypnęła kiedyś w opowiadaniu na nią "Jehn". I tak już zostało. Z pseudoszamanki, która wypędza złe duchy przekształciła się w Polkę z okresu II W.Ś., zakochanej w rudym Niemcu. I z fioletowych włosów zrobiły się blond. No bywa i tak no.

Quenby/Q/Apollo - główna postać, która powstała na rzecz opowiadania umieszczonego w dalekiej przyszłości. Przewodniczka rebelii skierowanej przeciwko istocie nazywanej w tym czasie synem boga.

Susanne/Susi/Su - a to mój uroczy maluszek. Jedna z najbardziej niewinnych postaci jakie spłodziłam w swoim życiu. Mały rudzielec zakochany w naziście, którego oswoiła ze sobą.

Hazel - Hazz kiedyś pokazywałam. Powstała na rzecz opowiadania osadzonego w czasach... złotego wieku piractwa. Wszystko właściwie było zainspirowane Assassinem, Piratami z Karaibów i Black Sails. Jej historia w sumie też już była zmieniana kilkukrotnie. Ale w dalszym ciągu jest wredną sukowatą kochanką pirata.