HOME | DD

Published: 2013-11-15 11:50:23 +0000 UTC; Views: 997; Favourites: 31; Downloads: 1
Redirect to original
Description
Next drawing is ready, yay.I was making this one quiet long time but I think it came out well ^_^
This drawing has been requested by
I used a new, diffused type of white frame. From now I'll make frames like that, I think they're more interesting then normal frames.
I used few Sonic game wallpapers as references.
If you would like a commission from Jacob, click here: fav.me/d8dcukt
Related content
Comments: 35
JacobMainland In reply to JariusGargoyle [2013-11-19 22:37:45 +0000 UTC]
Dziękuję bardzo ^_^
Tylko za jasno. Przy okazji trochę przyciemnię rysunek i będzie już idealne
Od tych zbyt jasnych kolorów to aż oczy mogą boleć.
👍: 0 ⏩: 1
JariusGargoyle In reply to JacobMainland [2013-11-28 15:06:49 +0000 UTC]
Proszę uprzejmie.
Ja często pracuję na przyciemnionym obrazie, żeby za bardzo nie męczyć wzroku. Ewentualnie trochę rozjaśniam ekran, kiedy maluję, aby zachować w tym proporcję. Często ludzie mówią mi, że moje obrazki są "za ciemne".
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to JariusGargoyle [2013-11-28 16:55:47 +0000 UTC]
Ciemniejszy ekran jest zdrowszy dla oczu? A to nie jest tak, że wtedy musimy mocniej wytężać wzrok i bardziej go męczyć?
Ja nie wiem.
Dziękuję za długie komentarze. Odpowiem niedługo ^_^
👍: 0 ⏩: 1
JariusGargoyle In reply to JacobMainland [2013-11-28 22:14:35 +0000 UTC]
Szczerze, przyzwyczaiłam swój wzrok do stonowanej jasności ekranu, za ciemny lub za jasny powoduje u mnie migreny. ^ ^" Ale staram się na minimalnych parametrach pracować.
I proszę serdecznie, na resztę też postaram się odpisać.
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to JariusGargoyle [2013-12-11 17:55:57 +0000 UTC]
Rozumiem, fajnie, że znalazłaś odpowiednią jasność ekranu.
My na studiach mieliśmy małe i tanie monitory i one strasznie przekłamywały kolory. Wszystko było takie blade, kolory czasem się zlewały ze sobą. Nie dałoby się rysować na czymś takim.
Ale na szczęscie mam w domu dobry monitor.
👍: 0 ⏩: 1
JariusGargoyle In reply to JacobMainland [2013-12-14 17:22:57 +0000 UTC]
Do pracy szczególnie po nocach (nie wiem czemu, ale teraz takie dni, że są koszmarne i dopiero w nocy mogę normalnie funkcjonować), lubię przyciemniony. Jak oglądam coś, albo rysuję, wtedy ustawiam do odpowiedniej jasności, aby nie przeciążyć wzroku, a też aby efektywniej rysować, często mam problem z cieniowaniem. ^ ^"
A co do komputerów w pracowniach, to też prawda, są stare niestety, stąd ten efekt przekłamania, bo sama mam dobry monitor. Dobry sprzęt to podstawa do pracy. Przyznam, że moja przyjaciółka posiada dwa monitory, jeden do normalnej pracy, drugi - lepszy, do rysowania. Jednak ona to już chce się zajmować zawodowo rysowaniem i grafiką. ^ ^"
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to JariusGargoyle [2014-01-06 22:05:11 +0000 UTC]
Ja mam w domu naprawdę okropne stanowisko komputerowe. Sam komputer jest dobry ale biurko i to jak rodzice to wszystko rozłożyli jest okropne. Nie mam miejsce na lewą nogę, muszę dopiero ustawić komputer po środku, żeby zmieścić lewą nogę. Z kolei prawą nogę muszę mieć cały czas zgietą, żeby nie leżała na kablach. Monitor jest bardzo nisko i muszę się garbić. To biurko jest strasznie stare, nie projektowane go pod komputer. Przestrzeń na nogi jest niewielka a przez to, że leży tam komputer jest jej jeszcze mniej. Strasznie mnie to męczy. Do tego dywan się zwija za każdym razem, gdy próbuję przesunąć krzesło i siąść wygodniej. Zero, naprawdę zero ergonomii.
Ale moi rodzice i rodzina generalnie tacy są. Ustawią wszystko tak jak im się podoba i tak już musi zostać.
Np. herbata. Przedtem herbata była schowana w dolnej szafce, obok stołu. Dostęp do niej był bardzo niewygodny i utrudniony. Trzeba było wciskać rękę między stół a szafkę, otworzyć szafkę i jakoś wyłowić pudełko herbaty. Do tego trzeba było się schylić. Mówiłem o tym rodzicom ale nic. Tak sobie to zorganizowali więc tak musi zostać do końca świata.
Takie rzeczy jak herbata, rzeczy, których używa się kilka razy dziennie powinny być na wysokości oczu lub tułowia. Wtedy nie musimy się schylać, a jedynie sięgnąć ręką - to jest ergonomiczne.
W ogóle nie rozumiem moich rodziców. Inna rzecz z telewizorem. Mieliśmy stary telewizor. Był mocno uszkodzony. Obraz cały czas skakał, migał, tak to wkurzało (ja w ogóle nie oglądałem tego telewizora) ale widziałem czasem jak rodzice oglądają a obraz cały czas miga, skacze, syczy... Tego się nie dało oglądać, tak to męczyło, denerwowało. rodzice mają pieniądze, nowy telewizor był jak najbardziej możliwy dla nich. Ale nie - nie kupią nowego, bo stary jeszcze działa. Skacze, syczy, miga, denerwuje ale to nic, oni wolą się męczyć niż kupić coś nowego.
W końcu zepsuł się i kupili nowy, porządny.
Oni są tacy dziwni, zachowują się jakby to oni służyli przedmiotom. A nie przedmioty im. Cały czas tylko by sprzątali, ścierali kurze, odkurzali odkurzaczem. I jeszcze raz, i jeszcze raz. Nie żartuję, jakby wysłać mojego ojca do jakiegoś hotelu na wakacje to on by nie odpoczywał tylko wziął ścierkę i zaczął coś tam sprzątać albo naprawiać. Jak im nie szkoda życia.
Mówię im o tym często a matka mi odpowiada, że nie będzie żyła w chlewie tak jak ja. Strasznie nie to denerwuje.
Moja matka strasznie wszystko wyolbrzymia. Albo są wszyscy albo nikt, bardzo mnie to denerwuje. "wszyscy tak mówią", "dla wszystkich to jest normalne", "wszyscy tak uważają", "wszyscy już to zdali", "wszyscy już mają dzieci i pracę"... JACY WSZYSCY??? Nie znasz wszystkich. Generalnie ci wszyscy tajemniczy wszyscy są wspaniali a ja jestem jeden zły.
Wszyscy ładnie sprzątają a ja jeden żyje w chlewie, gdyż sprzątam mój pokój jedynie raz w tygodniu - to skandaliczne dla moich rodziców. Sprzątam więc jestem.
Jak będę miał kiedyś (oby jak najszybciej) własne mieszkanie to będę w nim żył. A nie będę niewolnikiem własnego mieszkania.
👍: 0 ⏩: 1
JariusGargoyle In reply to JacobMainland [2014-01-09 01:13:22 +0000 UTC]
Ja mam problem podobny, ale ja mam problem z moją szafą na ubrania. Ponieważ muszę mieszkać w małym pokoju, a w wcześniej w kawalerce, to rodzice kupili mi co w rodzaju meblościanki z biurkiem. Niestety, nie przemyśleli do końca, że bez krzesła nie dostanę się do wyższych półek, a ja jestem niską osobą i nie sięgam do drugiej półki, ale krzesło zostało mi zabranie "bo nie używam tego stanowiska". Natomiast nie mam mowy, abym wchodziła na mój fotel obrotowy. Łatwo spaść z niego.
Za to często od mojej mamy słyszę, że mam burdel w szafie. Bo czemu? Nie sięgam do półki po spodnie? Akurat najważniejsze rzeczy mam na najniższej; t-shirt, bielizna, skarpetki i spodnie. Ale jednak z czasem muszę sięgnąć po sweter. Muszę więc wchodzić, inaczej nie sięgam. U mnie też panuje brak sensu, czy ergonomii. Na szczęście nie mają kręćka nad sprzątaniem, ale u mnie rodzice muszą wszystkiego dotknąć, mieszać, przekładać po swojemu. Drażni mnie to, że np. moja mama wchodzi od tak i grzebie w szafie mojego brata, bo ma bałagan. Często też słyszę pretensje, że mam bałagan na biurku, jak ja mogę żyć w takich chlewie.
Przyznam szczerze, że jeszcze aż tak źle u mnie nie jest, ale u mnie jest czasem w drugą stronę. Cokolwiek się popsuje, nie chcą naprawiać, tylko od razu kupują nowe. No, chyba, że to są moje rzeczy. Czasem wystarczy coś naprawić, można zaoszczędzić sobie. Czasem są rzeczy, które już nie naprawi się i trzeba kupić. Ale u mnie nie zawsze się dba.
Moja mama też wyolbrzymia, że wszyscy mają lepiej, a my gorsi. Mój tata też, nie jesteś sam.
U mnie jeszcze na dodatek mysi być według ich widzimisie, jakiekolwiek zmiany, innowacje traktują wrogo, bo po co.
Często z mamą się kłócę w sprawach kuchni, ja staram się więcej ziół dodawać, bo zdrowsze. Ale mama uwielbia przesalać, bo już ma od papierosów zniszczone kubki smakowe.
Mam nadzieję, że szybko znajdziesz swoje mieszkanie i nie łam się... Rodzina bywa taka.
👍: 0 ⏩: 2
JacobMainland In reply to JariusGargoyle [2014-01-21 15:41:22 +0000 UTC]
O przepraszam. To było w filmie "Suma Wszystkich Strachów". Też na podstawie powieści Toma Clancy.
👍: 0 ⏩: 0
JacobMainland In reply to JariusGargoyle [2014-01-21 15:34:09 +0000 UTC]
Przesalanie jest bardzo niezdrowe. Choćby ktoś unikał soli to i tak znajdzie ją w różnych produktach spożywczych: wędlinach, konserwach, zupach...
Najlepiej jest całkowicie zrezygnować z soli. Będziemy mieli zdrowsze życie a niedoborów soli i tak nie będziemy mieli, bo sól jest wszędzie dookoła. Sól, przesolenie jest przyczyną wielu chorób i ja jak będę miał własne mieszkanie to po prostu zrezygnuję z soli.
Słyszałem jak ludzie mówili, że muszą dodać sól, bo bez soli to nie ma żadnego smaku. To przesada. Gdyby tak było to szklanka czystej wody nie miałaby smaku a już po dodaniu samej soli miałaby smak pysznej zupy xD
Sól jest jedną z rzeczy, z których warto zrezygnować we współczesnym świecie.
Byłem dziś w banku i zamknąłem lokatę. Moje pieniądze teraz przeprowadzą się do korzystniejszego banku. Słyszałem, że w mBanku mają lokatę na 5.5%. Muszę dowiedzieć się o niej więcej, czy nie ma tam żadnych ukrytych kosztów. 5.5% to już nawet nieźle. Pamiętam jak zakładałem Ror pół roku temu to w moim banku była lokata zaledwie 1%. Wszystko idzie w dobrą stronę.
Współczuję, że też nie masz prywatności. Ostatnio jak moja mama zaczęła opowiadać co sąsiedzi o nas sądzą. Coś okropnego. Jakby fundamentem, na którym opiera się życie była opina wśród sąsiadów.
Ojcu powiedziała, żeby nie trzepał dywanów zbyt długo, bo sąsiedzi pomyślą, że my jesteśmy brudasy. Bo długo trzepiemy dywany, bo takie brudne.
Żałosne jak dla mnie. Zachowują się jakby nasze życie było wystawą sklepową - musi ładnie wyglądać i podobać się przechodnią.
Powiedziałem jej, żeby była wolnym człowiekiem i nie dbała co sąsiedzi pomyślą. Ale do niej to nie dociera. Skąd to się bierze.
Tak samo ogląda te tanie seriale, to jest takie zamiłowanie do plotkarstwa.
Widzę czasem, że ogląda jakiś serial, który pokazuje jak rodzice oglądają opiekunki do dzieci z ukrytych kamer. To jest takie prymitywne.
Do tego strasznie sztuczne. To jest jeden teatrzyk. Mówiłem matce nie raz, że to wszystko jest udawane. Było wiele scen, że ta niby opiekunka chodzi po domu a kamera chodzi po pokojach za nią. Rozumiem, że ta opiekunka może mieć drobną wadę wzroku ale żeby nie zauważyć kamerzysty, który chodzi za nią cały dzień? xDD
To jest takie tandetne. Krzyczą, przeklinają (oczywiście przekleństwa są ocenzurowane), co chwila piii, piii. Myślę, że część ma taką niską potrzebę plotkarstwa. Dzięki takim serialom w pewien sposób wchodzą do cudzych domów, oglądają a właściwie szpiegują zachowanie innych osób.
To jest takie plotkarstwo, jak ja tego nie lubię. Mówiłem matce, żeby obejrzała coś poważniejszego. A ona ze złością mi odpowiada, że ona mi programów nie wybiera.
Nie oglądam tego ale widzę jak przełączam, że jest teraz masa takich tanich seriali. Bez prawdziwych aktorów, grają ludzie z ulicy. Poziom gry aktorskiej tam leży i kwiczy xD
Widziałem kilka scen jak oglądałem przez chwile to co mama oglądała. Poziom gry jest tam jak w teatrzyku w przedszkolu.
Te seriale mają też bardzo profesjonalne nazwy: "Lekarze", "Szpital", "Kumple"... może jeszcze "Borsuki" xD
To, że jest tak wiele takich tanich seriali pokazuje jaki jest popyt na to. Mnóstwo ludzi jest wścibskich i chcą oglądać takie kłótnie niskich lotów, przekleństwa, podglądać życie z pseudo ukrytych kamer...
Telewizja to jest taka fikcja.
Jak był na przykład program o dekoracji wnętrz i była scena, kiedy ekipa "niespodziewanie" przychodzi do mieszkania pewnej rodziny. Wszyscy szczęśliwi, że to ich wybrana, co za niespodzianka, co za niespodziewana sytuacja. Tak ale dlaczego wszyscy są ładnie ubrani, mają przypięte mikrofony do kołnierzy, dom jest posprzątany, fryzury świeżo od fryzjera, twarze umalowane - czyżby chodzili tak na co dzień? I jeszcze jedno - kamera nie pokazywała obrazów z zewnątrz mieszkania ale z wewnątrz mieszkania kiedy ekipa przyszła z niespodziewaną wizytą. A więc a tej rodzinie mieszka też kamerzysta, który wszystko nagrywa i którego nikt nie zauważa.
To jest taki fałsz, to wszystko jest takie sztuczne. A ludzie myślą, że naprawdę oglądają prawdziwe życie i podglądają prawdziwe opiekunki do dzieci.
Sam pytałem mamę czy nie widzi jak kamera chodzi za tą opiekunką z pokoju do pokoju, czy ona nie widzi tego kamerzysty? Pytam ją czy ona wierzy, że to jest prawdziwe życie? A ona protekcjonalnie odpowiada mi, że nie wie. Że może jest prawdziwe.
Żal mi tych wszystkich plotkar, które całe dnie tylko oglądają te swoje seriale i nimi żyją. Wypadałoby mieć trochę bogatsze życie. To jest dno. Seriale, opery mydlane, telenowele, durne talkshowy... W jednym jakiś gość kaleczy język polski a telewizja rysuje go na wielkiego celebrytę. W innym programie ktoś kaleczy taniec a szanowne jury ocenia go 4 razy po 10 punktów. Horror xD
Telewizja tak manipuluje i kłamie, mądry człowiek jest ponadto.
Ale przyznam, że czasem lubię obejrzeć jakiś taki tandetny program. Kiedy jestem zmęczony psychicznie to w jakiś sposób mnie to odmóżdża. Np ta Super Niania. Jak widzę jak rodzice dają się poniewierać swoim małym dzieciom. Super Niania uczy ich, żeby położyć dziecko w łóżku i nie więcej do niego nie mówić. Bo jak zerwiemy z nim całkowicie kontakt w nocy to dziecko w końcu się znudzi i zaśnie. A niektórzy rodzice wysłuchają rad nianii a 5 minut później i tak robią po staremu >_< Te małe dzieci są mądrzejsze od rodziców.
To na pewno puste z mojej strony ale jak czasem widzę ludzką głupotę i brak silnej woli to czuję się dobrze, bo wiem, że nie jestem taki najgorszy. Ale robię tak tylko od czasu do czasu, na codzień staram się być profesjonalny i ponad to.
Albo ten program o czyszczeniu domów "Perfekcyjna pani domu". Widziałem to parę razy. Przychodzi ona do kogoś do domu, zakłada białą rękawiczkę, przejeżdża w szczelinie za szafą i wyciąga trochę kurzu. A gospodynie domowe płaczą, bo znalazła odrobinkę kurzu za szafą. Jakby ktoś żył tym serialem to pomyślałby, że sprzątanie jest sensem życia.
Pokazują tam jakie jeszcze nowe, fantazyjne metody sprzątania można zastosować. Sprzątać, sprzątać, sprzątać... Ktoś powinien powiedzieć perfekcyjnej pani domu, że nerwicę natręctw można leczyć
Widzę też czasem jak telewizja próbuje na siłę wpoić ludziom jakiś nowy stereotyp albo modę. Albo na przykład sprawić, żeby cały kraj był przeciwko jakiejś osobie. Przykładem czegoś takiego było np. to jak traktowana minister sportu Annę Muchę. Zawsze mnie wkurzało jak ludzie ją traktują. W telewizji traktowali ją jak maskotkę. Pokazywali jak dziennikarze pytają ją cały czas co to jest spalony. Ona jest kobietą, nie idiotką. A ona zawsze była profesjonalna, uśmiechnięta, znosiła to stereotypowe jej traktowanie.
A już szczytem było to, że ukarano ją i bardzo krytykowana za to, że mecz piłki się nie odbył, bo podczas tej ulewy nie zamknięto dachu na Stadionie Narodowym. Tylko dlaczego ją za to ukarano? Przecież ona pracuje w Sejmie, nie na stadionie. Ona jest ministrem sportu, nie operatorem dachu. Nie zrobiła nic złego, nie ona obsługuje ten dach. Ale była kozłem ofiarnym za całe to zamieszanie. Wszyscy ją krytykowali. Może taka jest odpowiedzialność ciążąca na ministrze ale to i tak strasznie niesprawiedliwe.
Aż jestem pełen złości dla wszystkich, którzy szydzą i krytykują dobrego ministra tylko dlatego, że okazał się być kobietą.
Telewizja nie dba o dobro czy sprawiedliwość, byleby było sensacyjnie.
Ale się opisałem o tej telewizji.
Był taki film "Polowanie na Czerwony Październik" na podstawie powieści Toma Clancy (spec od takiej szpiegowsko-militarnej literatury, choć ja wolę jego rywala Roberta Ludlum'a) i tam było pokazane jak Rosja i Usa są na krawędzi wojny atomowej. Ministrowie, politycy Rosyjscy próbują manipulować prezydentem i skłonić go do rozpoczęcia wojny. Mówią mu, żeby nie kierował się tym co mówią Amerykanie, nie wierzył w to co mówią Amerykanie. A jeden bardzo mądry Rosyjski polityk (który bardzo mi się spodobał w tym filmie) odpowiedział "ale nie zaszkodzi posłuchać".
No i właśnie tak trzeba traktować telewizję. Nie zaszkodzi posłuchać ale już sami zadecydujmy w co uwierzyć i jak ocenić fakty. Kto naprawdę jest wart krytyki i tak dalej...
👍: 0 ⏩: 1
JariusGargoyle In reply to JacobMainland [2014-01-24 18:05:24 +0000 UTC]
Właśnie co do kwestii przesolenia, miałam wczoraj dyskusję na ten temat, jak sporządzałam pastę jajeczną z szynką, dla mamy było wyraziste, a dla mnie było przesolone, przez dobre pół godziny się kłóciłam z nią o to. Dopiero następnego dnia pasta nadawała się do jedzenia, gdyż wszystkie smaki się ze sobą przegryzły. Ogólnie, jest zasada; sałatki czy takie pasty to lepiej podawać po dwóch godzinach od przyrządzenia, wtedy się "przegryza".
Sól zaś nie jest zdrowa w nadmiernych ilościach. O ile do mięs czy wędlin, kiedy się pekluje, to faktycznie sól jest wskazana, jednakże nie można też przesalać. Obecnie wszędzie dają sól, niby poprawia smak, ale też łatwo można sobie zniszczyć kubki smakowe. Tak samo, jak z ostrymi przyprawami, lepiej ograniczać takie rzeczy.
Co do prywatności, muszę czasem wręcz rozglądać się, czy ktoś nie stoi i nie gapi się na mnie, co robię obecnie na komputerze. >_< Nienawidzę, jak ktoś patrzy, kiedy rysuję. I na dodatek złośliwie komentują, co robię. Jakbym chciała, to bym poprosiła i pokazała, co rysuję, albo oglądam. To jest moja prywatna sprawa. Smutne to, co u Ciebie się dzieje, ale sąsiadka identycznie się zachowuje, wszystko musi być po jej myśli, idealnie.
Sama wiem, co obecnie puszczane są w telewizji, takie tanie i głupie serialiki, albo reality show. A najgorsze to jest to, że nie ma najczęściej wyboru, albo też za więcej kanałów trzeba płacić. A i tak w telewizji leci czasem takie dno... tandetne, byle więcej plotek, byle głośno by było, byle przeklinać. Ale już nie mam jak obejrzeć np. "Doctora Who" legalnie, przez tv. A ten serial jest naprawdę przyjemny, ma swój urok mimo tandetności. xD Ale nie puszczają, a jeśli już - to w takich porach, kiedy ja nie mogę oglądać, tata często okupuje telewizor. Pozostaje internet. Ja już nawet nie chcę oglądać; a jak już, to tylko kanały z kreskówkami (tylko też znajdź taką kreskówkę, którą da się oglądać w każdym wieku, a nie ogłupiającą/krzykliwą bajeczkę), albo też Discovery. A potem rodzice się śmieją, że oglądam kreskówki. Może mam zacząć oglądać "Modę na Sukces"? xD
Szczerze, to śmiać mi się chce z tych wszystkich "Super Niań" (ogólnie, to ta pani Niania wybiła się tylko dlatego, że twierdziła iż w Anime szerzy się od pornografii i ogólnie, że to jest zło i takie gadanie =, czy też "Ukrytych prawd", "Szpitali... Albo właśnie o tej idealnej pani gosposi. Idealnie wysprzątany dom, idealny związek, ciało? Co jeszcze? To jest właśnie chore, bo przez takie głupie programy, wykreowane właśnie dla mediów, byle było odmóżdżające. Ludzie powoli głupieją, nawet przestają już myśleć racjonalnie - mają już opinię, która podesłała im telewizja.
Co do tych aktorów, którzy grają... kolega mówił mi, że specjalnie biorą takich ludzi z ulicy, ponieważ producenci chcą oddać "wiarygodność" sytuacji. A najśmieszniejsze jest to, iż ludzie to biorą sobie do serca! Potem się dziwią, że ludzie dają się omamić. Dlatego szkoda mi trochę Twojej mamy, mam wrażenie, iż ona już musiała albo wcześniej wyuczyć się takiego nawyku, lub też nie widzi alternatyw...
Jednak powiem ci, serial "Borsuki", to nawet ja bym oglądała. XD
Co do tego szczucia na kogoś przez telewizję, ostatnio strasznie rzucają się na jedną panią minister, która tylko powiedziała prawdę. Owszem, używał nie trafnych słów, ale sens jest; mamy zimę, trzeba się przygotować na to, że śnieg może spaść, pojawią się przymrozki, a pkp może mieć problemy. Teraz jest na tą panią nagonka, media na niej się skupią. Ech...
Co do filmu, to właśnie "Czerwony Październik" oglądałam, ale dawno temu. Książki nie czytałam, ale tata czytał, naprawdę świetna literatura. Jednakże boli mnie to, że zamiast kreować wyższą kulturę, to jednak telewizja woli puszczać tanią komercję. Nawet książki zaczynają być pisane w tragicznym języku, o niskich polotach. Koszmar.
Właśnie trzeba umieć rozróżnić fakty od fikcji, umieć jeszcze rozróżnić to. Należy także przesłuchać wiele opinii, aby swoją mieć, a nie trzymać się tylko jednej.
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to JariusGargoyle [2014-03-05 22:29:53 +0000 UTC]
Co do soli, miała ona swoje miejsce także w ekonomii i to też polskiej. Był czas, że nie płacono pieniędzmi tylko solą. Naprawdę. Ludzie nosili sól w woreczkach i nią płacili. Z tych czasów właśnie pochodzi powiedzenie "słono zapłacić".
Wtedy nie było lodówek ani elektroniki, sól była potrzebna np. żeby wetrzeć ją w mięso, żeby się ono nie zepsuło. Nie tylko jako przyprawa.
Oczywiście nie był to wygodny pieniądz (osielec ). Łatwo było uszkodzić woreczek i rozsypać sól. A kopalnie soli były wtedy czymś wielkim.
Co do pieniądza, od zawsze problemem była inflacja. To, że pieniądz traci na wartości. Np. dziś za 10 zł możemy kupić 4 chleby. Ale za 5 lat powiedzmy, że inflacja bardzo wzrośnie i pieniądz będzie wart mniej. I za te same 10 zł będziemy mogli kupić już tylko 2 chleby. A więc i tu mamy 10 zł i tu mamy 10 zł ale to drugie 10 zł jest już warte 2 razy mniej z powodu inflacji.
Ludzie od zawsze szukali czegoś co pozwoli bezpiecznie przechować wartość. I tym czymś od zawsze było złoto. Złoto doskonale trzyma wartość. Nie tylko trzyma, z czasem jest coraz bardziej i bardziej wartościowe. Nie da się wyprodukować sztucznego złota (diamenty obecnie da się). Złoto jest rzadkie, bardzo pożądane. Wiele krajów ma rezerwy w złocie. Bo jeśli będzie kryzys, jeśli inflacja będzie szalała to nie ma strachu - nieważne jaki bałagan jest na rynku, nasze złoto zawsze będzie bardzo pożądane i wiele warte. Papierowe banknoty w kieszeni mogą stać się bezwartościowe ale złoto zawsze będzie wiele warte.
Złoto mierzy się w uncjach trojański. Jeśli dobrze pamiętam jedna uncja to około 31 g. Diamenty natomiast w karatach. Karate
Właśnie profesor mówił nam kiedyś, że istniała moneta zrobiona ze złota i potocznie mówiono na nią "świnka". To dlatego, że za jej wartość można było kupić świnię. No i przeszła inflacja, wielkie zmiany, wielki bałagan, pieniądze straciły na wartości... Ale ta moneta była zrobiona ze stopu złota i wartość tego złota wciąż wystarczyła, żeby kupić świnię.
Złoto jest super. Jest jedną z niewielu rzeczy w ekonomii, które są pewne. Akcje, obligacje, inflacja, równowaga rynkowa, giełda - to wszystko niewiadome i zmienne. A złoto jest pewne i z dnia na dzień coraz droższe.
Dopóki Nasa nie zacznie przywozić złota z księżyców i innych planet to złoto jest pewniakiem. Nie wiem czy kiedykolwiek miałem prawdziwe złoto w rękach. Zdarzało mi się kupować srebro i kryształki Svarowskiego (piękne rzeczy) ale złota chyba nigdy.
Na Discovery teraz puszczają dużo o złocie, jest np. świetny, bardzo ciekawy serial Żądza Złota. Pokazuje czasy gorączki złota i tzw kompanii bostońskiej. Oglądam to z ekonomicznego i psychologicznego punktu widzenia. Nie wiedziałem, że San Francisco powstało w czasach gorączki złota i to właśnie z jej powodu. Było przystankiem poszukiwaczy i miejscem gdzie zaopatrywali się w sprzęt.
Straszne też do czego ludzie się posuwali z powodu chciwości. Szli nieraz na niemal samobójstwo czy wierzyli w dziecinne bajki z złotych jeziorach.
Nie wiem co mnie o tym złocie nagle naszło xD
W przeszłości oglądałem z przyjemnością kanał o sportach ekstremalnych i bardzo lubiłem takiego skatera, który nazywa się Rodney Mullen. To fajny człowiek, skromny i o ogromnych umiejętnościach. On raz powiedział, że nie jest bogaty ale ma dość pieniędzy, żeby wiedzieć, że pieniądze potrafią zawrócić w głowie.
No i tu powiem mój własny cytat: "To ja rządzę moimi pieniędzmi a nie one mną" ^_^
Mam całą listę własnych cytatów
Dam Ci link do tego Mullen'a jeśli chcesz. To poezja co on wyprawia z deską: www.youtube.com/watch?v=PcbCCF…
👍: 0 ⏩: 1
JariusGargoyle In reply to JacobMainland [2014-03-15 17:09:52 +0000 UTC]
O soli dużo słyszałam, kiedyś była naprawdę istotnym surowcem, cennym. Dlatego nie dziwie się, że nim handlowano, jak ktoś miał taką kopalnię, to był bogaty. Niestety, forma płatności nie za bardzo się sprawdzała, bo taki worek można było łatwo przedziurawić, albo oszukać. Złota to tak nie za bardzo da się podrobić. Stąd pieniądz został wymyślony.
Chociaż, faktycznie, sól w tamtych czasach była naprawdę ważna, dla przechowywania żywności. Ale o tym powiedzeniu, to teraz słyszę o jego genezie.
Niestety, to taka cena za posiadanie pieniądza jest taka, że grozi mu łatwo inflacja, to jest bardzo niebezpieczne zjawisko. Szczególnie dla szarego człowieka, który nie oszukujmy się, mało zarabia. Już przecież wszystko drożeje, bo nanoszą podatki za wszystko. Cieszę się, że mamy swoje złotówki, nawet jak też rośnie inflacja, możemy jeszcze czuć się niezależni.
I tu masz rację, złoto obecnie jest pewniakiem, bo jest zawsze pożądane na naszym rynku, są bezpieczną walutą. Co prawda, państwa mają swoje rezerwy złota, na wszelki wypadek właśnie takich nagłych spadków akcji i kryzysów.
I nie martw się, jak naszło Cię na ten temat, bo dzięki Tobie mam większe pojęcie o pewnych rzeczach. Czasem warto wiedzieć więcej. Przyznam się, że nawet jak mój tata kupował w prezencie złote zawieszki, albo kolczyki dla mamy (mama nie może mieć nic ze srebra, bo jest uczulona), to też nie jest czyste czyste, tylko odrobinka innych stali. Raz tylko kupił złote kolczyki, na rocznicę ślubu. Ale wtedy strasznie dużo wydał.
W Ameryce to dużo miast i miasteczek powstało i rozrastało się w okresie złotej gorączki, handlarze mieli przecież z poszukiwaczy wiele korzyści, stąd mogli się rozwijać; wszelkie miejsca wypoczynku, sklepy z narzędziami, albo nawet kasyna, aby mieli gdzie bawić się.
To straszne, że człowiek jest chciwy i to bardzo. Dla pieniędzy czy też złota można posunąć się bardzo daleko.
Aż muszę poszukać na Discovery tego programu.
W międzyczasie, obejrzę sobie wyczyny tego skatera, bo mnie zaciekawiło. Ale to najważniejsze, aby w dobie pieniędzy i pogonią za sławą czy pieniędzmi, są tacy skromni ludzie jak pan Mullen. Zresztą, ten cytat jest naprawdę mądry, bo to człowiek nimi dysponuje, a nie wolno podporządkować się im.
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to JariusGargoyle [2014-05-30 14:56:34 +0000 UTC]
Przez cały maj oszczędzałem, odkładałem pieniądze bardzo efektywnie ale wszystko poszło na prezenty na dzień matki >_<
Nie żałuję, bo należy się mamie ładny prezent. Teraz oczekuję prezentu na dzień dziecka
Ciocia dała nam z bratem i bratankiem na spółkę 100 dolarów. Byłem dziś wymienić na złotówki. Kurs dolara ani zły ani dobry, taki sobie. Fajnie. Czekam na dalsze prezenty
Inflacji aż tak się nie boję, nie wierzę, żeby ona jakoś tak nagle skoczyła w górę i żeby z dnia na dzień chleb podrożał np o 100%. Wielu ekonomistów trzyma rękę na pulsie i rząd na pewno zareaguje, gdyby coś się działo.
Nie ma co się bać, trzeba być po prostu oszczędnym. Co miesiąc coś odkładać, inwestować, przyzwyczaić się do tego jak do codziennej herbaty. Takie zmuszanie się do oszczędzania nie jest idealne - dobre ale nie idealne, żeby tak się cały czas z bólem zmuszać. Lepiej po prostu przyzwyczaić się i oszczędzać naturalnie, wyrobić sobie taki nawyk. I pewnego dnia na pewno będziemy mieli na nasze marzenia ^_^
A co do wzrostu cen to zauważyłem jak strasznie podrożały chrupki, już jakieś parę lat temu. Jak byłem mały (w szkole podstawowej, gimnazjum) to brało się z domu 1 zł i to starczało na paczkę chipsów. Lays'y, Stary... A były też pamiętam chrupki "Maczugi" za 50 gr tylko. A teraz strasznie drogo. Paczka chipsów kosztuje 3 - 5 zł. Ze złotówką w kieszeni nie kupimy. Od lat nie kupowałem chrupek i nie zamierzam, nie ciągnie mnie do nich. Za to widziałem ostatnio, że produkują lody Oreo. Ale bym sobie zjadł
👍: 0 ⏩: 0
FraneeChan [2013-11-16 12:49:08 +0000 UTC]
*its should be "put" not "out" sorry wrong typing >_<
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to FraneeChan [2013-11-16 20:29:29 +0000 UTC]
No worries dear, I understand everything ^_^
👍: 0 ⏩: 0
FraneeChan [2013-11-16 12:48:22 +0000 UTC]
Thank you very much dear, I like it very much, thank you for the efforts you have out into this amazing work
I appreciate it. I will download it now
Thanks again. And I miss you
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to FraneeChan [2013-11-16 20:28:04 +0000 UTC]
Very welcome dear Frances ^_^
I'm so happy you like it. Its all for you
👍: 0 ⏩: 0
DayDreamer5656 [2013-11-16 06:22:09 +0000 UTC]
i just noticed. you must really like sonic huh?
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to DayDreamer5656 [2013-11-16 20:29:15 +0000 UTC]
Hi ^_^
Actually not, lol. I just catched some kind of mood that I very wanted to draw few of them. But right now I want to come back to classic manga.
I havent played Sonic from years, I'm not a fan of that serie. Anyway the design of Sonic wallpapers is very high quality and pure creativity.
👍: 0 ⏩: 1
DayDreamer5656 In reply to JacobMainland [2013-11-17 20:39:22 +0000 UTC]
oh! i didn't know that. i actually thought that you were a HUGE fan. sorry
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to DayDreamer5656 [2013-11-18 11:08:39 +0000 UTC]
No worries ^_^
I like the game "Mirrors Edge" but never played it yet, lol. I just watch walkgroughs and gameplay videos a lot, lol.
I like video games but I dont play much. Its nice fun but dont teach me anything new. And Jacob want to be a pro ^_^
Sometimes I play some old Tomb Raider 2 Gold game, I very like it. I like to explore digital worlds.
👍: 0 ⏩: 1
DayDreamer5656 In reply to JacobMainland [2013-11-19 04:54:31 +0000 UTC]
oh really?i don't really play games either. i'm more of a sit back and watch type of person.
if you like to explore digital worlds does that mean you play a lot of exploring games?
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to DayDreamer5656 [2013-11-19 19:20:03 +0000 UTC]
Sometimes I catch something like "exploring mood", lol. Then I very like to play games with exploration or also to take a bicycle and go to discover new places in real world.
I also watch a lot of those "exploration games" videos on cell phone. Games like "I Am Alive", "Uncharted", all sorts of Tomb Raiders. Few months ago I was also watching videos from game "Black Rock Shooter", it was really cool anime game. But I dont have any gaming console so I cant play.
The most I like those exploration games and also car racing games.
I dont play shooting games or online games. I just think it would be a bit waste of time. I more like to progress myself in that time.
Do you have a fav game?
👍: 0 ⏩: 1
DayDreamer5656 In reply to JacobMainland [2013-11-19 21:56:58 +0000 UTC]
um. hmmm..let's see. a favorite gaaammme..
um I guess i don't have a favorite but for some reason I'm really into Horror Games even though i don't play them. the only time i'll play them is when my little sister is around because i guess she's the big sister in my eyes
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to DayDreamer5656 [2013-11-19 22:27:22 +0000 UTC]
I dont know did I ever played a horror game. I guess it those game about zombies for example.
So cool you have a little sister.
I was dreaming few times to have a little sister. I would care about her, hug her, buying her presents. It would be nice.
At least one day I can have a daughter, lol
👍: 0 ⏩: 1
DayDreamer5656 In reply to JacobMainland [2013-11-19 22:45:03 +0000 UTC]
thinking about having kids already?
ha.but yeah. sometimes it's nice to have her around. sure she can be a pain sometimes but all in all she's very sweet and kind and just a big bundle if cuteness!!!even if she is only 13.
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to DayDreamer5656 [2013-11-19 22:48:42 +0000 UTC]
Its not like I think about having children but I dream.
I dream how great it would be to have a little daughter. I could hug her, cook for her. Draw with her at table. When I will learn how to play piano then I could play songs for her. We could go outside to watch nature. And she would come sleep with me in nights when she would be scared or have a bad dream.
It would be sweet and so warm.
But its early, way to early for me. I have so many goals to achieve first.
👍: 0 ⏩: 1
DayDreamer5656 In reply to JacobMainland [2013-11-19 23:02:42 +0000 UTC]
don't think that!I think you'll be a Great Father someday.
Just wait for the right time is all
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to DayDreamer5656 [2013-11-20 20:00:50 +0000 UTC]
Thank you so much dear Catherine for warm words ^_^
I hope I will not fail.
👍: 0 ⏩: 1
JacobMainland In reply to ManicSam [2013-11-15 11:53:34 +0000 UTC]
Thank you so much
I'm glad you think so.
Thank you for comment
👍: 0 ⏩: 1