HOME | DD

Description
Ja tylko na chwilę, wrzucam coś tak, żeby się przynajmniej nazywało, że jeszcze tu zaglądam.
Zrobiłam sobie małą *pięciogodzinną* przerwę w nauce, bo wena tak jakoś naszła. Walnęłam taki se o obrazek ze mną w roli głównej, gdyż/bo/albowiem/ponieważ chciałam spróbować narysować siebie z tą pożal się szefie gnieździną na łepetynie. Nie za bardzo wyszło, bo ogólnie rzecz biorąc mam jeszcze większą szopę niż widać to na obrazku.
Tak, czy siak, z takiego se o obrazka postanowiłam zrobić ID. Nie mogłam już patrzeć na poprzednie. Obiecałam sobie, że to będzie tylko tymczasowe, ale znając mnie i mojego lenia powisi to w galerii, dopóki znowu nie będzie mi się chciało zwracać śniadania, którego nigdy nie jem i wziąć dupsko do roboty.

Tak, użyłam innych cieni. Praktycznie samych odcieni szarości. No i jak to wygląda?

Tak, w łapskach mam samurajski miecz *wiem, że go nie przypomina, ale mniejsza*, a jak ja w łapskach mam samurajski miecz, to znaczy, że masz uciekać tam, gdzie Chińczycy ryż hodują. Marzy mi się po prostu od bardzo dawna taka zabaweczka, więc zaczęłam zbierać. Od 3 roku życia zbierałam, zbierałam i zbierałam i wyzbierałam na połowę skutera i łuk, więc na to też wyzbieram .

Tak, wiem, że ręce są za chude i za grube. A wiecie, co jest najlepsze? Że w rzeczywistości moje ręce też są za długie i za chude. I wyginają się pod dziwnymi kątami... W zasadzie kostki u nóg również... Raz zostałam nazwana kosmitą. Prawie potrafię złapać się np. prawą ręką za prawe przedramię .
No... swoją drogą nogi także nie wyszły.

Ołkej, ludziska. Idę kuć na konkurs z angola, więc NIECH WITAMINY BĘDĄ Z WAMI i te sprawy. Wpierniczajcie marchewki, bo są zdrowe na oczy.
Eh... Nie wyrabiam z tymi wiadomościami... Jak ja chcę w końcu lato, przemalowałabym strzały na czerwono i poszłabym do lasu postrzelać...

art and character by me

PS. Nie mogłam się powstrzymać, musiałam dorysować te naramienniki. Faza na FallOut, jak się zaczęła z dwa, czy trzy lata temu, tak do tej pory nie puściła .

Description
Ja tylko na chwilę, wrzucam coś tak, żeby się przynajmniej nazywało, że jeszcze tu zaglądam.
Zrobiłam sobie małą *pięciogodzinną* przerwę w nauce, bo wena tak jakoś naszła. Walnęłam taki se o obrazek ze mną w roli głównej, gdyż/bo/albowiem/ponieważ chciałam spróbować narysować siebie z tą pożal się szefie gnieździną na łepetynie. Nie za bardzo wyszło, bo ogólnie rzecz biorąc mam jeszcze większą szopę niż widać to na obrazku.
Tak, czy siak, z takiego se o obrazka postanowiłam zrobić ID. Nie mogłam już patrzeć na poprzednie. Obiecałam sobie, że to będzie tylko tymczasowe, ale znając mnie i mojego lenia powisi to w galerii, dopóki znowu nie będzie mi się chciało zwracać śniadania, którego nigdy nie jem i wziąć dupsko do roboty.

Tak, użyłam innych cieni. Praktycznie samych odcieni szarości. No i jak to wygląda?

Tak, w łapskach mam samurajski miecz *wiem, że go nie przypomina, ale mniejsza*, a jak ja w łapskach mam samurajski miecz, to znaczy, że masz uciekać tam, gdzie Chińczycy ryż hodują. Marzy mi się po prostu od bardzo dawna taka zabaweczka, więc zaczęłam zbierać. Od 3 roku życia zbierałam, zbierałam i zbierałam i wyzbierałam na połowę skutera i łuk, więc na to też wyzbieram .

Tak, wiem, że ręce są za chude i za grube. A wiecie, co jest najlepsze? Że w rzeczywistości moje ręce też są za długie i za chude. I wyginają się pod dziwnymi kątami... W zasadzie kostki u nóg również... Raz zostałam nazwana kosmitą. Prawie potrafię złapać się np. prawą ręką za prawe przedramię .
No... swoją drogą nogi także nie wyszły.

Ołkej, ludziska. Idę kuć na konkurs z angola, więc NIECH WITAMINY BĘDĄ Z WAMI i te sprawy. Wpierniczajcie marchewki, bo są zdrowe na oczy.
Eh... Nie wyrabiam z tymi wiadomościami... Jak ja chcę w końcu lato, przemalowałabym strzały na czerwono i poszłabym do lasu postrzelać...

art and character by me

PS. Nie mogłam się powstrzymać, musiałam dorysować te naramienniki. Faza na FallOut, jak się zaczęła z dwa, czy trzy lata temu, tak do tej pory nie puściła .