HOME | DD

Description

Central City. Tak w końcu tu dotarłeś. Rozglądasz się i nie widać nic prócz tłumu ludzi który otacza cię z każdej strony. Co teraz zrobić? Na około tylko wysokie budynki, ludzie, wysokie budynki, samochody i znowu ludzie. Niebo wydaje się natomiast jakby brudne? No cóż ciężko to określić z twojej pozycji na chodniku. Wszyscy cię popychają jakby wgl nie zauważyli twojej obecności. A ty nie wiesz gdzie iść! Nefrytowy Smok zaprosił, ale mapy nie dał? Genialny początek! Po chwili słychać śmiech, niby nic nadzwyczajnego, ale jest taki wyraźny, jakby był kierowany do ciebie. Rozglądasz się, ale nic nie widzisz. Już nic się nie liczy, najważniejsze jest znalezienie źródła tego śmiechu, tego śmiechu który tak bardzo cię woła. W końcu zlokalizowałeś go! Dochodził z zaułka, brzydkiego, śmierdzącego i brudnego zaułka między budynkami. Raczej nikt z własnej woli by tam nie wszedł, no ale z tamtąd dochodził ten tajemniczy kobiecy śmiech. Był łagodny i przyjazny, więc co ci szkodzi? Myślisz zapewne w tej chwili nad "za" i "przeciw". Czy to aby napewno dobra decyzja, czy chcesz tam wejść czy nie, czy będzie się to opłacać? Za późno. Poczułeś jak ktoś łapie cię za rękę i ciągnie właśnie w to okropne miejsce. Przez chwilę poczułeś się lżejszy, a brązowe włosy osoby która cię "uprowadziła" mignęły ci przed oczami. W końcu odwróciła się i spojrzała na ciebie z uśmiechem.
- Szukasz czegoś konkretnego? Może kogoś? Bo wydaje mi się, że powinieneś iść ze mną. Jestem Sonami i będę twoim przewodnikiem~

Art, text (c) me

Description

Central City. Tak w końcu tu dotarłeś. Rozglądasz się i nie widać nic prócz tłumu ludzi który otacza cię z każdej strony. Co teraz zrobić? Na około tylko wysokie budynki, ludzie, wysokie budynki, samochody i znowu ludzie. Niebo wydaje się natomiast jakby brudne? No cóż ciężko to określić z twojej pozycji na chodniku. Wszyscy cię popychają jakby wgl nie zauważyli twojej obecności. A ty nie wiesz gdzie iść! Nefrytowy Smok zaprosił, ale mapy nie dał? Genialny początek! Po chwili słychać śmiech, niby nic nadzwyczajnego, ale jest taki wyraźny, jakby był kierowany do ciebie. Rozglądasz się, ale nic nie widzisz. Już nic się nie liczy, najważniejsze jest znalezienie źródła tego śmiechu, tego śmiechu który tak bardzo cię woła. W końcu zlokalizowałeś go! Dochodził z zaułka, brzydkiego, śmierdzącego i brudnego zaułka między budynkami. Raczej nikt z własnej woli by tam nie wszedł, no ale z tamtąd dochodził ten tajemniczy kobiecy śmiech. Był łagodny i przyjazny, więc co ci szkodzi? Myślisz zapewne w tej chwili nad "za" i "przeciw". Czy to aby napewno dobra decyzja, czy chcesz tam wejść czy nie, czy będzie się to opłacać? Za późno. Poczułeś jak ktoś łapie cię za rękę i ciągnie właśnie w to okropne miejsce. Przez chwilę poczułeś się lżejszy, a brązowe włosy osoby która cię "uprowadziła" mignęły ci przed oczami. W końcu odwróciła się i spojrzała na ciebie z uśmiechem.
- Szukasz czegoś konkretnego? Może kogoś? Bo wydaje mi się, że powinieneś iść ze mną. Jestem Sonami i będę twoim przewodnikiem~

Art, text (c) me